Powieści Jodi Picoult

Najwyższa Rada Nyks

Stwierdziłam, że nie ma sensu wrzucać każdego tytułu osobno...

Bez mojej zgody

Anna została poczęta, by zostać dawczynią szpiku dla swej siostry, Kate. Nigdy nie kwestionowała tej roli, choć musi żyć tak, jakby była ciężko chora.

Ma dopiero trzynaście lat, a już przeszła niezliczone zabiegi operacyjne, by jej starsza siostra miała szansę wyleczyć się z białaczki. Jak większość nastolatków, Anna zastanawia się, kim jest; inaczej jednak niż przeciętna nastolatka ma poukładane życie: istnieje właściwie wyłącznie jako dopełnienie siostry. Dlatego podejmuje decyzję, która zagrozi jej rodzinie i prawdopodobnie będzie mieć fatalne konsekwencje dla Kate.

"Bez mojej zgody" trafiła do mnie jakimś dziwnym fuksem - szłam z mamą koło księgarni, zobaczyłam książkę i mowię, ze ponoć jest świetna, a w kinach jest film na jej podstawie. Mama weszła i kupiła i ją kupiła...
Zabierałam się za nią jakies 3 albo 4 miesiące... Nie wiem dlaczego, ale nie byłam w nastroju na takie historie.
Przeczytanie jej, zajeło mi jakieś 3, 4 dni... Ciężko było mi się oderwać od historii, która opowiadała Anna, jej rodzina, a nawet adwokat i kurator sądowy... Każdy po kolei, wprowadza czytelnika w tą pokręcona historie... Mama wspomina również początki choroby Kate, i ciężkie decyzję które za każdym razem musieli podejmować, walcząc o jej życie... Anna powoli wyjaśnia, co pchnęło ją, do podjęcia takiej decyzji...

Książka jest świetna i wciąga niesamowicie... Chociaż nie powiem... W paru momentach łzy same napłynęły mi do oczu...

Zabieram się również, za obejrzenie filmu...
--------------------------------------------------------
Karuzela uczuć

Przez osiemnaście lat rodziny Harte`ów i Goldów mieszkały po sąsiedzku, dzieląc ze sobą wszystkie radości i smutki życia. Ich dzieci były nierozłączne od kołyski; Chris i Emily wychowywali się razem, a więź między nimi stawała się coraz silniejsza. Może nawet zbyt silna... Kiedy nocną ciszę w obu domach rozdarł dzwonek telefonu, nikt nie mógł pojąć straszliwej prawdy. Emily zmarła od kuli rewolwerowej, a ranny w głowę Chris trafił do szpitala. O tym, czy to było samobójstwo czy morderstwo, ma zdecydować sąd, ale nic nie przywróci dawnej przyjaźni między rodzicami obojga nastolatków.

Jestem dopiero w trakcie jej czytania. Również wciągnełam się w historie obu rodzin. Ich dramat i przeżycia są świetnie opisane, człowiek momentami czuje się, jak by był świadkiem tych wszystkich wydarzeń...

----------------------------------------

Wiem już, że nie będą to jedyne książki tej autorki, które przeczytałam!! Na pewno sięgnę po kilka następnych tytułów...

Trzecie formatowanie

Jestem ciekawa dalszych losów tych rodzin. Jeszcze nie czytała, ale mam nadzieję, że się pogodzą

Violet, dziękuję za założenie tego tematu, myslę, że przeczytam zaraz po Zdradzonej, albo innych książkach, które muszę skończyć

Wybranie

Czytałam "Bez mojej zgody" i muszę przyznać że ksiązka była dobra, choć bardzo smutna. W momencie śmierci Anny nieźle się rozpłakałam.
Ciekawe było to że każdy rozdział był z punktu widzenia innej osoby, chociaż czasem to denerwowało, bo gdy wciągnęłm się w czytanie nagle BAM! i zupełnie co innego .

Naznaczenie

Ja także czytałam "Bez mojej zgody"
Pomysł z rozdziałami napisanymi z punktu widzenia innych bohaterów jest naprawdę niezły. Chcoiaż, przyznając rację Piper, czasami denerwujący.
Niektóre momenty sprawiły, że łzy napływały mi do oczu.
Polecam tę książkę każdemu kto jeszcze jej nie przeczytał.