Autor |
Wiadomość |
<
Postacie
~
Neferet
|
|
Wysłany:
Pon 10:18, 28 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Założyłam ten temat, gdyż właśnie Neferet uważam za postać najbardziej intrygującą. Moje odczucia w stosunku do jej osoby są ambiwalentne. Z jednej strony jest bohaterką, która wzbudza moją dużą sympatię i szacunek, z drugiej podejrzewam, że Neferet nie jest w gruncie rzeczy postacią dobrą, tylko taką udaje. Skąd moja spiskowa teoria?
Po pierwsze, nie bez znaczenia jest to, że Nyks przestrzegała Zoey (w jej wizji), że nie wszystko, co wygląda na dobre, jest właśnie takie, że zło często jest ukryte, znajduje się pod powierzchnią dobra. Po drugie, istotne jest także to, że Zoey miała dziwne, niejasne przeczucie, aby nie wyjawiać Neferet całej prawdy o swojej wizji, aby pewne rzeczy przed nią zataić. Bogini zasugerowała dziewczynie, że ma jakieś zadanie do wypełnienia w Domu Nocy, nie mogło przecież chodzić o utarcie nosa Afrodycie. Wydaje mi się, że to Neferet stoi za tymi nagłymi "zgonami-niezgonami', nie wiem, co kombinuje, ale na pewno coś złego. Ponadto wiele mówi także scena, w której wyrwana z transu Afrodyta na widok Neferet z przerażeniem duka "Ty...Ty...to Ty" (coś w tym stylu). Sądzę, że zobaczyła w swojej wizji coś naprawdę przerażającego a za tym czymś stała właśnie ona - Neferet, która zresztą szybko kazała Zoey opuścić pokój. Najwyraźniej bała się, że prawda ujrzy za moment światło. Moja "spiskowa teoria" tłumaczyłaby także to, dlaczego Neferet wybrała właśnie Afrodytę i (później) Zoey na swoje podopieczne. Tę pierwszą wolała trzymać blisko siebie, by mieć dostęp do jej wizji i móc nią manipulować, a drugą, by rozgryźć jej "wyjątkowość". Obie dziewczyny w gruncie rzeczy stanowią dla Neferet zagrożenie a jak to się mówi "przyjaciół należy trzymać blisko, a wrogów jeszcze bliżej". Dzięki temu, że Neferet została ich opiekunką, może je poniekąd kontrolować i trzymać z dala od tego, co kombinuje.
No póki co tyle. Jestem ciekawa, jakie są Wasze opinie na temat tej postaci. Czy podobnie jak ja węszycie jakiś podstęp, jakąś intrygę?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 10:24, 28 Gru 2009
|
|
|
Najwyższa Rada Nyks
|
|
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opolskie
|
|
Powiem Ci (napiszę xD), że faktycznie coś z tą Neferet jest nie tak. I racja - jest najbardziej fascynującą postacią z serii. Niby tu taka fajna, przyjaźnie nastawiona do wszystkich... ale tak do końca nie wiadomo jaka jest.
Tak mnie zaintrygowałaś, że muszę przejrzeć fragmenty z nią.
Całkiem możliwe, że mamy już odpowiedź "kto zdradzi Zoey".
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 10:59, 28 Gru 2009
|
|
|
Piąte formatowanie
|
|
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
O to mi dałaś do myślenia.
Rzeczywiście wcześniej nie zwróciłam na to uwagi.
Może masz racje, na razie muszę to przemyśleć.
[PS. Może Zoey będzie zdradzona przez nią? Nikt by się po takiej dobrej Neferet nie spodziewał. ]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:50, 28 Gru 2009
|
|
|
Piąte formatowanie
|
|
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hawaii.
|
|
To, co piszesz, jest całkiem możliwe. Neferet jest jedną z tych postaci, którą tak naprawdę trudno rozgryźć. Niby tutaj jest taka dobra i w ogóle... ale może rzeczywiście tylko gra taką?
Może chce zawładnąć Domem Nocy [dziwnie to brzmi. :lol: ], podporządkować sobie wszystkich uczniów, późniejszych wampirów?
I może jest jakoś związana z tymi zgonami-niezgonami, jak to ujęłaś.
A Nyks chciała przestrzec Zoey przed Neferet. Neferet może zaczęła przeczuwać, że coś jest z tą dziewczyną nie tak, gdy jej tatuaż został wypełniony. Może przeczuła, że Nyks nie jest zadowolona z jej postępowania, dlatego uczyniła Zoey "wyjątkową". Wyjątkową po to, by mogła pewnego dnia powstrzymać Neferet.
A Zoey została jej podopieczną, bo Nef chce lepiej ją poznać. Może nie ją, tylko tą jej wyjątkowość, która mogłaby zepsuć jej plan zawładnięcia nad rasą wampirów.
Hm...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:41, 31 Gru 2009
|
|
|
Trzecie formatowanie
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London.
|
|
gdyby było coś nie tak z Neferet, Nyks napewno by na to zareagowała i nie wybrałaby jej na kapłankę, chyba że faktycznie misją Zoey było odkrycie jej prawdziwego ja xD. no sama już nie wiem. jak dla mnie ona jest trochę za bardzo ciepłą kluchą.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:06, 01 Sty 2010
|
|
|
Trzecie formatowanie
|
|
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Obiecałam sobie, że nie wejde na ten temat ale już trudno
Neferet na początku bardzo polubiłam, była taka fascynująca i silna.
Ale później doszłam do tych samych wniosków, do jakich Wy doszliście - że jest tą złą.
W kazdym razie jest bardzo ciekawa i intryguje, a to bardzo ważne, by w książce znalażł się ktoś taki
Na odpowiedź musicie jednak poczekać (albo piszcie) :*
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:20, 02 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Katie napisał: |
gdyby było coś nie tak z Neferet, Nyks napewno by na to zareagowała i nie wybrałaby jej na kapłankę, chyba że faktycznie misją Zoey było odkrycie jej prawdziwego ja xD. no sama już nie wiem. jak dla mnie ona jest trochę za bardzo ciepłą kluchą. |
A kto powiedział, że Neferet miała już coś na sumieniu przed wyborem jej na kapłankę? Może dopiero później przeszła na ciemną stronę mocy :lol: Piszesz, że "gdyby było coś z nią nie tak" to Nyks, by zareagowała. No właśnie zareagowała - wybrała Zoey, powierzyła jej niezwykle ważną misję i radziła, by nie wtajemniczać w to Neferet. Gdyby Neferet była dobrą postacią po cóż Zoey miałaby coś przed nią ukrywać?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:20, 02 Sty 2010
|
|
|
Trzecie formatowanie
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London.
|
|
modliszka napisał: |
Katie napisał: |
gdyby było coś nie tak z Neferet, Nyks napewno by na to zareagowała i nie wybrałaby jej na kapłankę, chyba że faktycznie misją Zoey było odkrycie jej prawdziwego ja xD. no sama już nie wiem. jak dla mnie ona jest trochę za bardzo ciepłą kluchą. |
A kto powiedział, że Neferet miała już coś na sumieniu przed wyborem jej na kapłankę? Może dopiero później przeszła na ciemną stronę mocy :lol: Piszesz, że "gdyby było coś z nią nie tak" to Nyks, by zareagowała. No właśnie zareagowała - wybrała Zoey, powierzyła jej niezwykle ważną misję i radziła, by nie wtajemniczać w to Neferet. Gdyby Neferet była dobrą postacią po cóż Zoey miałaby coś przed nią ukrywać? |
Nyks kazała Zoey ukrywac się przed Neferet? nie zauważyłam tego. Myślałam, że to był wybór Zoey... W takim razie to zmienia postac rzeczy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:54, 02 Sty 2010
|
|
|
Czwarte formatowanie
|
|
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
dzisiaj kolejny raz przeczytałam książkę i w oczy rzucił mi się ten fragment:
Cytat: |
Ale w tej samej chwili jej oczy skierowane na Neferet stały się okrągłe ze strachu. na twarzy pojawił się wyraz totalnego przerażenia i straszny krzyk wydarł się z piersi. Neferet złąpała ją mocno w drżące ramiona.
- Zbudź się! -zawołała. Po czym zaraz zwróciła isę do mnie: - Wyjdź stąd Zoey. Jej wizja jest niespójna. Śmierć Elliotta tak na nią wpłynęła. Muszę się upewnić, że odzyska całkowitą przytomność. |
[str. 288, kiedy to Afrodyta miała wizję]
Ten fragment mnie upewnił, że Neferet ma coś na sumieniu, jak się potem dowiadujemy, Afrodyta nie przejęła się faktem, że chłopak odrzucił przemianę. Według mnie kapłanka bała się, że dziewczyna coś powie, coś co nie ma prawa ujrzeć światła dzienego.
Cytat: |
(...)nie mogę zwierzyć się Neferet(...) |
[str.295]
Ale zaraz, co my tu mamy:
Cytat: |
(...) jak mogłam choć przez chwilę wątpić, że nie zewszystkim można się udać do Neferet? |
[str.322]
Czy to było tylko myśl dziewczyny, która zagłuszyła głos Nyks?
Ale mimo tego fragmentu uważam, że Neferet coś kombinuje.
Ostatnio zmieniony przez eyes dnia Sob 17:55, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:59, 02 Sty 2010
|
|
|
Trzecie formatowanie
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London.
|
|
teraz kiedy przeczytałam wszystkie opinie na ten temat też jestem tego zdania. Sama bym na to pewnie nie zwróciła uwagi.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:52, 03 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wydaje mi się taka spokojna i w ogole i od początku zapałałam do niej sympatią Ale jak tak czytam Wasze wypowiedzi, to zdaje sobie sprawę, ze rzeczywiście w sumie jest taka tajemnicza i podejrzana nawet może trochę...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:06, 03 Sty 2010
|
|
|
Trzecie formatowanie
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London.
|
|
też miałam takie odczucie, że ona jest spokojna i wgle taka dobroduszna, gdybym tutaj nie przeczytała opini na temat neferet pewnie cały czas bym tak myślała, ale teraz to już mam mętlik w głowie
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:37, 03 Sty 2010
|
|
|
Piąte formatowanie
|
|
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Katie napisał: |
gdybym tutaj nie przeczytała opini na temat neferet pewnie cały czas bym tak myślała, ale teraz to już mam mętlik w głowie |
Mam to samo. Gdybym nie zaczęła się nad tym główkować i poznawać opinię innych miałabym o niej inne zdanie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 14:38, 14 Sty 2010
|
|
|
Trzecie formatowanie
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca . ;)
|
|
Moim zdaniem Neferet udaje, ponieważ w pierwszej części jest nazbyt idealna. Dowiemy się wszystkiego w drugiej, ale tutaj rzeczywiście coś jest z nią nie tak. Tak jak wtedy gdy opowiadała o swoim dzieciństwie, kiedy rozmawiała o Draculi oraz gdy Z opowiadała o ojchachu kiedy pociemniały jej oczy i wgl. Tak samo czytam książkę, powoli, drugi raz bym mogła zrozumieć to lepiej i kiedy Z przyszła do DN , kiedy weszły do intenratu dla dziewcząt i spotkały Afrodytę, która chciała odprowadzić do pokoju :
"czy to złudzenie, czy rzeczywiście w oczach Neferet pojawiły się złe błyski?"
str. 77
Ta postać moim zdaniem jest PODEJRZANA xDDD
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:57, 22 Sty 2010
|
|
|
|
to jest bardzo prawdopodobne bo zdrada Neferet bardzo zraniłaby Zoey przecież porównywała ją do swojej babci
|
|
|
|
|
|