Zoey Redbird

Wybranie

wyobrażałam ją sobie inaczej. ale ta postać też mi się podoba. chodz moim zdaniem nie nawiązuje do okładki co mnie bardzo drażni.

Wybranie

ja zawsze wyobrażam sobie Zoey jako Megan Fox, tylko taką delikatniejszą wersję, albo Jessicę Stoup, ta z obrazka na pierwszej str. jakoś mi nie podeszła

ogólnie lubię Zoey, tylko czasem mnie irytuje ale wiadomo nikt nie jest idealny, lubię to, że Zoey ma 'pazur', nie jest nudna jak flaki z olejem

Wybranie

Ja też nic nie mam do Zoey. Jest OK.

Wybranie

Zoey lubię a to cud, bo często nie przepadam za głównymi bohaterami.
Fajnie opisuję, podoba mi się jak układa swoje myśli i emocje, dodając do tego jakiś swój głupi komentarz. W niektórych momenatch nie pochwalam jej zachowania jednak patrząc na całokształ Zo jest bardzo pozytywną postacią jak dla mnie.

Wybranie

Ja lubiłam Zo, ale zachowała się OKROPNIE w trzeciej części. Napisałabym dlaczego jej nie lubie, ale nie wszyscy pewnie czytali....
I bardziej podobała mi sie z okładki Wesoly

Wybranie

A dla mnie jest odwrotnie

właśnie w trzeciej części mi się podobała xD Teraz wiem że stać ją na poświęcenia, dalej nie mówię bo mnie ukarzą

Wybranie

W sumie nie mam do niej nic, ale w pewnych momentach mnie wkurzała. Nie będę spojlerować ale jeśli powiem 'urodziny' to myślę że zrozumiecie.

Natomiast ta pani z pierwszej strony w czerwonej bluzce - totalny niewypał. Chyba najgorsza wersja Zoey jaką sobie mogłam wyobrazić. Przepraszam jeśli uraziłam kogoś uczucia, ale to się mija zupełnie z moim wyobrażeniem.

Wybranie

Zoey jest dla mnie Ok,tylko najbardziej wkurzyła mnie tym,że nie potrafiła wybrać z którym chłopakiem chciałaby by być czy Erikiem,Lorenem która w ogóle nie powinna się z nim spotykać,bo był jej nauczycielem i Heathem.Właśnie to mnie irytuje czasami w książce,ale sądze,że w dalszych częściach wreszcie Zoey wybierze tego jedynego.

Wybranie

Zgadzam się z Vampiką. Dla mnie to też było irytujące, że nie potrafiła się zdecydować. Jednak mimo to ją lubię. Jezyk

Wybranie

Dorosły wampir

Taa... Jak zobaczyłam to zdjęcie w pierwszej chwili pomyślałam, że to Neferet.
Co do Zoey... Na początku ją lubiłam. Miała w sobie "to coś", co powinna mieć główna bohaterka, nie była taka cichutka, nieśmiała i bez wyrazu( teraz widzę, że w książce czy filmie mogłabym mieć co najwyżej rolę drugoplanową Jezyk

). Gdyby nie to spotykanie się z trzema facetami naraz... Ale cóż, nie ma ludzi idealnych(i bardzo dobrze!). Może jeszcze się nawróci...

Wybranie

Żałosne było stracenie dziewictwa z Lorenem . . .

Wybranie

Loren, no cóż omamił ją na polecenie Neferet i skończył jak....hm....
Uwolnił ją od skojarzenia z Heathem....i wg., ale Erick był taki nieprzystepny...i nie podoba mi się aktorka, której przypisują Zoey, jest za stara i jakaś ...nie tak sobie dziewczyne wyobrażałam...

Czwarte formatowanie

Lubie Zoey, ale po przeczytaniu trzeciej części pomyślałam o niej różne (niemiłe) rzeczy.

Najwyższa Rada Nyks

Bardzo lubię Zoey.Uwielbiam ją za to,że nie jest taką szarą myszką jak Bella z Sagi ,,Zmierzch".Nieraz jest niezdecydowana (3 chłopaki naraz,nono.xd.),czasem podejmuje słuszne decyzję.W dwóch słowach: Lubię dziewczyne.Zgadzam się z Clumsy,czasem dziewczyna umie pokazać pazur.No i ma charakter.Uwielbiam ją również za to,że nie jest taką niezdarą jak Bella.