Autor |
Wiadomość |
<
Zdradzona
~
Wrażenia po przeczytaniu
|
|
Wysłany:
Nie 15:52, 31 Sty 2010
|
|
|
Trzecie formatowanie
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca . ;)
|
|
Właśnie skończyłam czytać Zdradzoną i potwierdzam to co mówią inni - przepłakałam połowę książki. Śmierć Stevie Rea była straszna. Ale moim zdaniem coś się wydarzy w związku z żywiołem ziemi. Że właśnie jej pokrewność z tym żywiołem i nie utraceniem do końca człowieczeństwa ją odratuje czy coś. Ale to są tylko moje przeczucia. xD A Loren wydawał mi się przez połowę książki trochę podejrzany. Nie wiem dlaczego, po prostu coś mi w nim nie pasuje. Np. dlaczego policja chciała go przesłuchać i dlaczego Neferet go broniła kiedy mówiła, że wyjechał o świcie, kiedy okazało się to nie prawdą ? Mi się coś wydaje, że on coś z Neferet ten teges. Ale to tylko moja wyobraźnia działa. Czekam na następne części z niecierpliwością.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:47, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca
|
|
Karss <3 xd napisał: |
Właśnie skończyłam czytać Zdradzoną i potwierdzam to co mówią inni - przepłakałam połowę książki. Śmierć Stevie Rea była straszna. Ale moim zdaniem coś się wydarzy w związku z żywiołem ziemi. Że właśnie jej pokrewność z tym żywiołem i nie utraceniem do końca człowieczeństwa ją odratuje czy coś. Ale to są tylko moje przeczucia. xD A Loren wydawał mi się przez połowę książki trochę podejrzany. Nie wiem dlaczego, po prostu coś mi w nim nie pasuje. Np. dlaczego policja chciała go przesłuchać i dlaczego Neferet go broniła kiedy mówiła, że wyjechał o świcie, kiedy okazało się to nie prawdą ? Mi się coś wydaje, że on coś z Neferet ten teges. Ale to tylko moja wyobraźnia działa. Czekam na następne części z niecierpliwością. |
Ja też skończyłam dzisiaj czytać.!!
Na samym końcu strasznie mnie zaciekawiło co będzie z Neferet.. A tu już koniec książki
Ksiązka strasznie wciągająca!!!
Zgadzam się z tobą Karss... Ten Loren jest coś podejrzany.
.. Najgorszym momentem książki było to jak Zoey trzymała Stavie podczas, gdy ona umierała.. Płakałam strasznie wtedy.! ;(
' i mam nadzieję, że Zoey zostanie z Erikiem ;* x33.! ***
Czekam z niecierpliwością na 3 część Domu Nocy!!! xD
[ Kurczę nie mogę się doczekać nastepnej premiery!!! ]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:00, 31 Sty 2010
|
|
|
Trzecie formatowanie
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca . ;)
|
|
Ja zamierzam zacząć czytać angielską wersję, ale zupełnie nie wiem, gdzie mam ją kupić, szukałam na stronie empiku, ale nie ma. Moim zdaniem ten moment, o którym wspomniałaś, ten, w którym Zoey trzymała Stevie Rea podczas jej śmierci był bardzo smutny, ale piękny, gdyż Zo dowiodła swojej przyjaźni i nie opuściła swojej najlepszej przyjaciółki w momencie jej śmierci, kiedy to organizm odrzucił Przemianę. Również mam nadzieję, że Z zostanie z Erikiem, że jakoś urwie Skojarzenie łączące ją z Heathem, a Loren (tak jak mówiłam) jest według mnie jakoś podejrzany, ale w końcu to nauczyciel Zoey nawet jeżeli jest w porządku.
SPOJLER ! ! !
Czytałam opisy następnych dwóch części gdzie było napisane, że straci wszystkich trzech chłopaków i przyjaciół, co sprawia, że chce mi się płakać. I kiedy oglądałam trailery 4 cz. był urywek tego, jak Erik zaczyna dusić Zoey. Nie podoba mi się to wszystko...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:52, 31 Sty 2010
|
|
|
|
Zgadzam się Ja już nie mam co dalej pisać, bo wyjęłaś mi te słowa z ust xDD
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:13, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
A to odnośnie czwartej części był ten filmik z duszącym ją Erikiem...? Ciekawe to wszystko )
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:24, 31 Sty 2010
|
|
|
|
Nigdy bym się nie spodziewała po tym "aniołku" Eriku...Chociaż ta scena z Afrodytą w pierwszej części daje mi dużo do myślenia na temat jego zachowania xD
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:37, 01 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Poznań
|
|
Książka jest boska!!! Ciągle jestem taka...podekscytowana??? Nie...nie umiem tego określić...coś takiego że chcę więcej!!! Denerwowało mnie tylko jej zastanawianie: Erik, Heath, czy Loren? Po co się zastanawiać? Erik rządzi! A z Heathem chciała być tylko dla jego krwi...Ale ogólnie to cool! "Zdradzona Stoi sobie na półeczce obok "Naznaczonej".
Ps. Przecież Loren jest chłopakiem Neferet!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 7:49, 02 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
|
Książka super. Moim zdaniem Zdradzona lepsza od Naznaczonej. (Mimo, ze nie było tylu śmiesznych tekścików). Strasznie się wzruszyłam czytając o śmierci Stevie Rea. Neferet - to wstrętna, podstępna żmija i zołza! A oprócz tego kocham Erika! On jest cudny! Taki kochający. Spodobał mi się też Loren..ale z nim chyba jest coś nie tak...xD A Heatha to ja bym schrupała. Same ciacha... normalnie. Ale Erik góruje!!!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:08, 02 Lut 2010
|
|
|
Piąte formatowanie
|
|
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hawaii.
|
|
W końcu dorwałam Zdradzoną w swoje łapska, więc w końcu mogę podzielić się swoimi wrażeniami.
Zoey od początku książki nieziemsko mnie irytowała - irytowała tym, że jednocześnie leci na super-ekstra-seksi Lorena, swojego byłego [a raczej na jego krew] Heatha no i w końcu na Erika, z którym "jest, ale nie jest".
Co chwila, gdy myślała o Lorenie, czy jej byłym, miałam ochotę zadźgać ją tępym nożem.
"Masz przecież Erika!", powtarzałam ciągle, ze złością przerzucając kartki i obrzucając Z różnymi nieprzyjemnymi wyzwiskami.
Pomijając niemiłosiernie wkurzającą mnie Zoey - spodobał mi się wątek o tych "złych wampirach". W końcu wszystko [no, może przynajmniej część] zostało wyjaśnione! I dobrze dziewczyny na forum spekulowały - to Neferet jest wszystkiemu winna.
Szkoda mi Stevie Rae - płakałam przy jej śmierci, gdy cała paczka próbowała się normalnie zachowywać po takiej tragedii. Bo Stevie Rae by to się nie spodobało, że ciągle płaczą, zamiast żyć normalnie.
Jestem cholernie ciekawa, co będzie dalej - co się właśnie stanie z "truposzem, nie truposzem" Stevie Rae - czy "wróci do żywych?"
Afrodyta była chyba największą niespodzianką. Taka... ludzka. W miarę możliwości. To było takie miłe, gdy pomagała Zoey zmierzyć się z różnymi nieprzyjemnościami związanymi z Neferet i cała tą dziwną sprawą tej śmierci w Domu Nocy. Żal mi się jej zrobiło z powodu jej okropnych rodziców [nie wiem, którzy gorsi - rodzice Z, czy jej. Naprawdę.], oraz z powodu Venus, jej przyjaciółki, którą straciła. Wkurzyło mnie, że ta zołza, Neferet, podała jej ten płyn, by wymazała z pamięci większość wspomnień o swojej przyjaciółce. Afrodyta rozumiała, przez co przechodzi Z i dzięki Bogu powiedziała jej, by nie piła tego świństwa.
No i Afrodyta uratowała jej babcię. Naprawdę ją polubiłam.
W "Naznaczonej" czułam pewien niedosyt pod koniec książki...
W "Zdradzonej" tego nie było. Jedynie żałuję, że na następną część trzeba się trochę naczekać. Ale żadnego niedosytu nie odczuwam.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:17, 02 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
|
Zaskoczyła mnie śmierć Steave Rae (jak już tam gdzieś pisałam), nie spodziewałam się, że autorki uśmiercą osobę tak bliską głównej bohaterki, ale myślę, że pomimo wszystko Steave wróci. Byłabym zadowolona gdyby Zoey przerzuciła się na jednego faceta, a nie tak skakała z kwiatka na kwiatek. Byłabym nawet zadowolona gdyby miała jakiegoś nowego bo ten Erik taki przesłodzony strasznie według mnie. To, że Neferet coś tam kręci było do przewidzenia i wcale mnie to nie zdziwiło. Pozostaje tylko zobaczyć co tam sobie knuje nasza super kapłanka, a to, że Afrodyta tak bardzo pomogła Z wydaje mi się nienaturalne. Bo niby radzi jej itd., a i tak jest jej wrogiem. Taki dziwny układ. No i teraz Z musi coś tam w przyszłości dla niej zrobić, ciekawe co to będzie. Zapewne nic dobrego...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:51, 03 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Modlin Twierdza
|
|
Mnie denerwowało jedynie to, że Zoey była tak rozdarta pomiędzy tymi trzema chłopakami. Powinna dać sobie spokój.
Heath - jest człowiekiem i ich związek niegdy by nie przetrwał
Loren - no dajcie spokój... Nauczyciel???
Erik - wydaje mi sie najodpowiednijeszy z nich wszystkich.
Jak to ujęła Avis: "skakała z kwiatka na kwiatek", a wiadomo, że takie rzeczy nie kończą się dobrze...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:19, 03 Lut 2010
|
|
|
|
Widzę, że wszyscy mają niesmak z powodu Zoey i jej tego niezdecydowania. Autorki na pewno specjalnie w tej części dały jej taki dylemat co do tych trzech postaci, aby podsycić ciekawość w czytelniczkach. No a my tu kurczę się wściekamy i czekamy z niecierpliwością na kolejne części ! xDD
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 7:53, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
O tak ja również sądzę, że Zoey powinna być bardziej zdecydowana!
Wieczorem skończyłam czytać książkę i była super.
W momencie, gdy umierała Stevie Rae poryczałam się jak dziecko i nie przestawałam przez trzy kolejne rozdziały... Kiedy bliźniaczki i Damien do niej przyszli spać, obiecałam sobie, że nie przeczytam kolejnej części, by mieć o nich dobre zdanie (podobno mają ją zdradzić)...
Ale wszystko się zmieniło, kiedy doczytałam do momentu, gdzie Stevie Ray i Zoey spotykają się w ciemnej piwnicy... Znów szlochałam, gdy rozmawiały, a potem jak Stevie Ray prosiła Zoey, żeby ją zabiła :oops:
Nie mogę usiedzieć!!! Nie wytrzymam tych dwóch miesięcy do następnej części!!!
Ostatnio zmieniony przez porcelanowa~lalka dnia Sob 8:07, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:58, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z fotela przed komputerem
|
|
Eejjj, jakie to niesprawiedliwe. Premiera w Polsce była już dawnooo, ale u nas w żadnej księgarni ani nawet w Empiku nie ma jeszcze tej książki. Oszaleję zaraz, już nie mogę się doczekać, żeby przeczytać tę część.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:51, 06 Lut 2010
|
|
|
|
Jak to? To znaczy, u mnie w Empiku już od dawna jest "Zdradzona".
Chyba, że Ci chodzi o jakąś inną książkę.
|
|
|
|
|
|